Jak uważają eksperci, przepisy prawa pracy dotyczące mobbingu są niewystarczające. W pierwszej połowie br. do Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęły 483 skargi, za zasadne, uznano jedynie 4,7 proc. z nich. Resztę zakwalifikowano jako częściowo zasadne, niemożliwe do ustalenia lub bezzasadne. Inspekcja zwróciła uwagę, że zarzuty często są ogólne, hasłowe i nie opisują konkretnych zachowań. 

Na temat mało przychylnych dla ofiar przepisów, trudności związanych z rozstrzyganiem spraw dotyczących mobbingu w pracy oraz brakujących rozwiązań prawnych, dla Pulsu Biznesu pisze radca prawny Kamil Bałdyga. 

“Działania PIP sprowadzają się do czynności prewencyjnych, czyli weryfikacji procedur obowiązujących u pracodawcy, w tym regulaminów antymobbingowych i antydyskryminacyjnych. Inspektorzy sprawdzają, jakie są w firmie realne możliwości zgłoszenia przez pracownika zjawisk niepożądanych. Ponadto, mogą zwrócić się do pracodawcy o wprowadzenie stosownych procedur w przypadku ich braku. Organem uprawnionym do ostatecznego weryfikowania, czy wystąpił mobbing w miejscu pracy, jest sąd. Podstawą do rozstrzygania o tym jest zebrany materiał dowodowy.”

Zapraszamy do zapoznania się z pełną wersją artykułu: TUTAJ.